Wciąż wydaje Ci się, że nie masz na nic czasu. Nie ma mowy o regularnych treningach ani o przygotowywaniu i jedzeniu wartościowych posiłków. Po raz kolejny rezygnujesz z pomysłu, by uzupełnić wykształcenie i rozpocząć nowy kurs. Właściwie już pięć minut po uciszeniu budzika łapiesz się na paskudnym odczuciu, że jesteś ze wszystkim do tyłu. Nie masz czasu na nic, więc po raz kolejny przekładasz na kiedy...